27 października, 2013

Autumn or spiring?


 Tak ciepło jak dzisiaj to od dawna nie było. To jeszcze jesień, czy może już wiosna? :) Widząc piękne słońce za oknem  postanowiłam nie marnować dnia. Wskoczyłam w sukienkę albo raczej tuniko-sukienkę i wraz  z Przemkiem wyruszyliśmy w miasto. Nie mieliśmy określonego celu, chodziliśmy tam, gdzie nas nogi niosły, aż w końcu głodni, a raczej GŁOOOOODNI weszliśmy do pierwszej lepszej restauracji  (klik) na obiad. Górski klimat w środku miasta mile nas zaskoczył, lubię takie niespodzianki :), a jedzenie hmm... POLECAM!

 jacket / kurtka – Bershka

tunika / tunic – no name

bag / torebka – Orsay

shoes / buty  –  Łukbut

Od dawna szukałam takich butów, które będą modne teraz, ale też za kilka sezonów (lub chociaż za rok). Workery w tym sezonie robią szał, ale czy za rok też tak będzie? No właśnie...Wybrałam więc krótkie botki bardzo podobne do nich, beż żadnych ćwieków itp. Wolę klasyczne buty jeżeli chodzi o jesień i zimę, bo niestety o tej porze roku nie za bardzo można poszaleć zakupami. Niestety  takie buty są o wiele droższe niż sandałki, klapki czy kolorowe trampki. Dlatego na zimę wybieram raczej "zwyklaki" pasujące do wszystkiego. Wy też tak macie? :)
 No i naszyjnik, nad którym pracowałam prawie 2 dni i którego niestety prawie wcale nie widać, :D ale tutaj (klik) możecie go zobaczyć w super ekstra przybliżeniu, a nawet zrobić sobie taki sam ;).


 Pozdrawiam, Kasia ;)

Post nie jest sponsorowany



21 października, 2013

DIY - naszyjnik

Po wielu poprawkach, drogą prób i błędów zrobiłam go! Trzy podejścia, trzy próby cierpliwości ale w końcu się udało. Do naszyjnika, który zobaczycie poniżej potrzebne jest:

1. Mocny sznurek.
Z racji tego, że tej jesieni króluje kobalt i także moje serce podbił ten kolor, właśnie taki będzie użyty do naszyjnika.

2. Łańcuch  (ok. 1m) + koraliki. Trochę kupiłam (te na poniższym zdjęciu)...
... a  trochę dodałam ze starych korali, które leżały i czekały na odpowiedni moment ;). Myślę, że jeszcze się odrodzą w niejednej biżuterii, bo sporo ich zostało.


3. Zapięcie i troszeczkę węższego łańcuszka, aby móc regulować długość naszyjnika.


Wykonanie:

 Na początku należy podzielić łańcuch na 2 części.
 Następnie łączymy je sznurkiem jak widać na poniższych dwóch zdjęciach. Ja zrobiłam 4 takie supełki za każdym łączeniem, aby naszyjnik był mocniejszy, a kolor sznurka bardziej wyrazisty :).

Następnie dodałam na dół koraliki. Efekt końcowy prezentuje się tak :)




Mam nadzieję, że mój efekt końcowy podoba Wam się tak samo jak mi :) i też skusicie się na przygotowanie własnego naszyjnika :) A może już jakieś robiłyście i miałybyście ochotę pochwalić się nimi na blogu? :) Jeśli tak to zapraszam do pozostawienia linka w komentarzu.

Pozdrawiam, Kasia.

 

14 października, 2013

A niedziela będzie dla nas :)


  
W końcu mamy piękną złotą jesień! 
 W parkach złote dywany, przebijające się między coraz to bardziej łysymi drzewami słońce. 
Na taką pogodę  zakładam nic innego tylko spódnicę, trzeba korzystać z ciepłych dni póki jeszcze są ;).

płaszcz / coat – Orsay
blouse / bluzka – H & M
spódnica / skirt – made by Mama ;)
komin – SH
shoes / buty  – SH






No i na koniec trochę prywaty. Dał się namówić ;).



Pozdrawiam, Kasia.

08 października, 2013

Leopart shoes



Buty, buty, buuuuty! :) To one odgrywają dzisiaj główną rolę. Nie dość, że wyglądają bosko, to jak na taki obcas są bardzo wygodne i na dodatek zapłaciłam za nie aż 22 zł w second handzie (nowiutkie, jeszcze z metką) ;). A jak spojrzałam na rozmiar i zobaczyłam nr 38, głos w mojej głowie wręcz krzyczał "NIE MOŻESZ ICH ZOSTAWIĆ!" wiec wzięłam, ;). 
Do tego ciepły sweter, zwykłe jeansy i płaszcz (ten też kupiony w ciuszku i również za "ogromne" pieniądze, bo aż 8 zł).


sweter / sweater – Reserved

trousers / spodnie – no name

płaszcz / coat – SH

shoes / buty  – SH

naszyjnik / necklace – House







Bo do zdjęć trzeba umieć pozować :D


06 października, 2013

DIY - świecznik

No i się zaczęło: zimno, coraz szybciej robi się ciemno. Zbliża się czas, kiedy coraz więcej czasu spędzamy w domu przy gorącej czekoladzie, czy herbacie z książką w ręku. Postanowiłam więc, że umilę sobie te wieczory i przygotowałam świeczniki.



Wykonanie ich jest bardzo proste.  Potrzebne będzie: farba w sprayu (wybrałam białą matową), słoiki (ja wykorzystałam stare świeczniki z "Biedronki". Po wypaleniu się świeczek umyłam szkło z wosku), sznur, taśma malarska i nożyczki. Na początek oklejamy świeczniki taśmą według uznania i malujemy  2 cienkie warstwy sprayem w odstępie 2 godzin. Następnie zrywamy taśmę malarską i świeczniki obwiązujemy sznurkiem (aby nam nie spadał przyklejamy go do świecznika- można do tego użyć zwykłej "kropeli" albo pistolet do kleju).

GOTOWE!


Drugi sposób- dekoracja bardziej elegancka ;)
Dodatkowo będą nam potrzebne małe kamyczki i taca. Kamyczki malujemy na biało i po wyschnięciu układamy je na tacy ze świecznikami.


 GOTOWE!


Teraz tylko będą nam potrzebne zapachowe świeczki, mężczyzna, lampka czerwonego wina, dobra komedia romantyczna i mamy romantyczny wieczór ;)

lub wersja nr 2

Gorąca czekolada, ciepły koc, dobra książka i ciepłe skarpety ;)

Pozdrawiam, Kasia.

02 października, 2013

Klasycznie i wygodnie


Dzisiaj stylizacja z serii: w miarę elegancko i wygodnie ;). Biała koszula zawsze dodaje elegancji, ale nie koniecznie musi być zakładana tylko do pracy w biurze, czy na większe uroczystości. Do tego zwykłe rurki, obcasik, który zawsze dodaje kobiecości i gotowe. W tym poście chciałam Wam też pokazać moją mamę zdolniachę, a raczej torebkę uszytą przez nią własnoręcznie ;) Moim zdaniem jest cudowna i wyjątkowa ;).


blouse / bluzka – House
trousers / spodnie – cocomore
shoes / buty  – cocomore
zegarek / watch – cocomore
;) bag / torebka – szyta przez mamę






Wybaczcie dzisiejszego dnia kochany Shanter nie miał ochoty pozować do zdjęć... :)